Wygodne korkowe podpiętki

Przydziałowe buty były dość wysokiej jakości, ale mimo szumnych zapewnień kierownictwa, wcale nie były aż tak wygodne, jak początkowo zapowiadano. Ich największym mankamentem były dość niechlujnie zaprojektowane pięty, przez co dłuższe chodzenie w nich męczyło całą stopę, obcierało skórę, i nieraz powodowało obtarcia i odgniecenia od ochronnej, metalowej wkładki tuż za piętą. Po wielu godzinach na nogach w pracy, chodzenie w takich butach było co najmniej niewygodne.

Korkowe podpiętki do ciężkich butów

podpiętki korkoweNie uśmiechało mi się zbytnio inwestować w nowe buty, bo nie miałem zamiaru dopłacać do pracy, w której zadaniem pracodawcy było zapewnić pracownikom ubranie robocze. Z drugiej strony, męczenie się za każdym razem gdy przychodziło spędzić na nogach kilka godzin też nie było zbyt dobrą perspektywą. Na moje szczęście, nie byłem jedynym, który uważał przydziałowe obuwie za niewygodne. Wielu kolegów od jakiegoś czasu używało podpiętków do butów, które podobno eliminowały problem niewygodnej tylnej części buta. Wystarczyły już najzwyklejsze podpiętki korkowe, by chodzenie stawało się o wiele wygodniejsze. Nie były one wcale niczym skomplikowanym. Jak sama nazwa wskazuje, podpiętki wykonane były z elastycznego korka i zakładane do butów w okolicy pięt w taki sposób, by amortyzowały nogę, jednocześnie nieco podnosząc pięty w górę. Kosztowały one grosze, więc mogłem się zaopatrzyć nawet i w kilka par, w razie potrzeby wymiany. Faktycznie, koledzy mieli rację, i już po pierwszym dniu zauważyłem, że chodzenie w firmowych butach z założonymi podpiętkami stało się o wiele wygodniejsze, a problem obtartych stóp niemal całkowicie zniknął. Przyzwyczaiłem się do noszenia podpiętków na tyle, że zacząłem ich używać nie tylko do pracy, ale także do butów w których chodziłem na co dzień, choć szczególnie przydatne były w lekkich sportowych butach do biegania, które nie miały twardej podeszwy i czasem bywały niewygodne.

Podpiętki działały jak nieco mniejsze wkładki amortyzacyjne, zmniejszając nacisk na stopę i ograniczając ryzyko kontuzji. Najlepsze w nich jednak było to, że mogłem bez większego trudu zaopatrzyć się w ich większą ilość, bo mimo iż naturalnie zużywały się po jakimś czasie, to jednak kosztowały na tyle mało, iż nawet ich większa ilość nie była żadnym znacznym wydatkiem.