Postanowiłam sobie, że w końcu zacznę o siebie dbać. W tym celu zaczęłam interesować się różnymi zabiegami u kosmetyczek. Chciałam coś w sobie zmienić. Do tej pory wymigiwałam się brakiem czasu. Tak naprawdę to chyba mi się nie chciało, byłam leniwa. Nie podobałam się sobie, jednak nic z tym nie robiłam, chyba nie ma nic gorszego niż taka bierność.
Zabiegi odmładzające z wykorzystaniem osocza
Nadszedł taki dzień, w którym zapragnęłam zmian i dostrzegłam, że mój brak zadowolenia z siebie dosięgnął zenitu. Wtedy zaczęła się moja przygoda pielęgnacyjna. Nabyłam odpowiednie kosmetyki do pielęgnacji i zapisałam się na rożne zabiegi. Zależało mi na jak najlepszych efektach. Wybrałam regenerujące osocze bogatopłytkowe – Rzeszów, ponieważ dużo czytałam o tym zabiegu i wydał mi się najlepszy z tych wszystkich odmładzających skórę. Oprócz działań napinających zależało mi też na regeneracji, więc zabieg z użyciem osocza wydawał się najlepszy. Osocze wykorzystywane w zabiegu pobudzało kolagen do zwiększenia jego produkcji, skóra zaczynała się napinać i stawała się jędrniejsza. Chciałam taki efekt uzyskać u siebie. W jednej chwili moje nadzieje na lepszy wygląd znacznie wzrosły. Byłam ciekawa, jak taki zabieg wygląda na żywo. Kosmetyczka pobrała ode mnie osocze, które należało oczyścić. Zastanawiałam się jakie to będzie uczucie i czy w ogóle będę coś czuła. Można robić taki zabieg z delikatnym znieczuleniem. Przyznam, że nic nie czułam, nie odczuwałam żadnego dyskomfortu. Ciekawa byłam tylko jak wyglądam, bo nie widziałam się przez cały czas trwania zabiegu. Oglądałam wcześniej zdjęcia innych kobiet po zabiegu i cała ich twarz pokryta była w małych czerwonych kropeczkach. Uzyskałam taki sam efekt, który mogłam zobaczyć jak kosmetyczka skończyła aplikację osocza.
Po zabiegu szybko wróciłam do domu. Nie chciałam, żeby ktoś zauważył moją twarz w takim stanie. Na szczęście, bardzo szybko się zregenerowała i wkrótce mogłam podziwiać odnowioną twarz. Stała się bardziej nawilżona i przyjemnie się jej dotykało. Nie była taka sucha jak dotychczas. Byłam zadowolona, że ten efekt jest aż taki widoczny i dostrzegalny gołym okiem. Gdyby ktoś z pięć lat temu powiedział mi, że zacznę regularnie chodzić do kosmetyczki i dbać o swoją twarz, to pewnie bym nie uwierzyła.