Zbieranie wody deszczowej opłaca się, o ile zastosujemy dość tanie zbiorniki. Wtedy mamy pewność, że te pieniądze szybko się zwrócą i nie będziemy odczuwać kosztu takiego pojemnika. Dlatego zbiornik można zaaranżować samemu (na przykład ze starej beczki) lub kupić tanio w każdym hipermarkecie. Takie zbiorniki nie muszą być zbyt kosztowne, wystarczy tylko wiedzieć, jakie kupić.
Tanie i dobre zbiorniki na deszczówkę
Nie każdy ma starą beczkę, którą może zaaranżować na taki zbiornik. Dlatego trzeba udać się do sklepu, w którym znajdziemy niedrogie zbiorniki na deszczówkę. Liczy się ich cena, a także pojemność. Za zbiornik z ocynkowanej blachy zapłacimy dwieście złotych. Jego największym atutem jest wytrzymałość, zarówno na uszkodzenia mechaniczne, jak i na wodę. Blacha nie zerdzewieje, ponieważ jest dobrze ocynkowana. Alternatywą są zbiorniki plastikowe, które możemy mieć nawet za sto złotych. Niska cena sprawia, że dużo osób decyduje się na nie. Trzeba je przytwierdzić do podłoża, aby nie przesuwały się z wiatrem gdy zbiornik będzie pusty. Do takiego zbiornika łatwo jest podpiąć całą instalację, która ma zbierać deszczówkę. Co do pojemności, na użytek prywatny wystarczy nie więcej, niż sto litrów. Tyle jest potrzebne, by podlać ogród i umyć samochód. Jeśli woda ma być filtrowana i uzdatniana do picia, polecam wybrać pięćset litrów. Zapas się przyda, jeśli całkowicie zrezygnujesz z korzystania z publicznych wodociągów. Ja jednak polecam stosować deszczówkę jako alternatywne źródło wody, które będzie wykorzystywane gdy zbiornik wystarczająco się napełni. Można go wkopać w ziemię, wtedy pobiera także wodę, która spłynie do niego po gruncie. Generalnie jest to dobre rozwiązanie, gdyż zbiornik napełnia się szybciej podczas deszczu.
Woda opadowa jest świetna do wielu czynności, nawet do mycia włosów ze względu na jej miękkość. Dużo osób starszych to potwierdzi. Warto jest ją zbierać, ale róbmy to w taki sposób, by nie czekać dziesięć lat na zwrot kosztów za zbiornik. Zakup takiego pojemnika jest opłacalny, jeśli jego cena będzie wynosić mniej, niż dwumiesięczne zużycie wody. Wystarczy sprawdzić, ile kubików pobieramy, a także sprawdzić ich koszt. Te dwa czynniki mnożymy ze sobą i wychodzi nam suma, którą możemy zapłacić za zbiornik.