Zdecydowaliśmy się z mężem kupić własne mieszkanie. Uznaliśmy, że najlepiej będzie jak kupimy jakiś domek do remontu i zaaranżujemy go całkowicie po swojemu. Dosyć szybko korzystając z agencji pośrednictwa nieruchomości, mały domek na przedmieściach miasta. Trzeba było w nim dokonać gruntownego remontu, szczególnie że szybko udało mi się zauważyć, że na dachu i balkonie leży jeszcze eternit. Trochę się przestraszyłam, ponieważ wiedziałam, że to bardzo niebezpieczne tworzywo.
Musiałam zutylizować dużą ilość azbestu
Wiedziałam, że usuwanie i utylizacja azbestu powinno się odbywać w kontrolowanych warunkach, przez firmę która posiada wszelkie uprawnienia do wykonywania tego typu prac. Moja koleżanka z pracy poleciła mi świetną firmę, która wykonuje takie usługi w bardzo niskiej, przystępnej cenie. Dowiedziałam się od niej, że mają oni bardzo szybkie terminy, dlatego z pewnością nie będę musiała długo czekać i będę mogła szybko wprowadzić się do mojego domu. Zadzwoniłam na podany przez nią numer telefonu i umówiłam się na spotkanie z przedstawicielem handlowym, podczas którego podpisaliśmy umowę na utylizację azbestu z mojego mieszkania. Kilka dni później przyjechała do mnie ekipa porządkowa, która od razu zabrała się do pracy. Wszyscy, którzy przebywali w mieszkaniu, w czasie kiedy usuwano eternit z dachu i balkonu, musieli być ubrani w specjalne kombinezony i mieć założone maski przeciwpyłowe. Dowiedziałam się wtedy, że cząsteczki azbestu mogą dostać się do organizmu nie tylko poprzez drogi oddechowe, ale także poprzez skórę. Najpierw pracownicy zmoczyli obficie wodą dach oraz balkon, żeby nie doprowadzić doz byt dużego zapylenia. Następnie zdejmowali azbest w taki sposób, aby jednocześnie wyciągać jak największe płyty dachowe. Tworzywo to jest bowiem najbardziej trujące w sytuacji, kiedy połamie się go na niewielkie części.
Kiedy pracownicy zbierali się już do wywiezienia azbestu z mojego gospodarstwa domowego zapytałam się ich, jak będzie on utylizowany skoro jest taki niebezpieczny. Powiedzieli mi, że będzie on składowany na wysypisku śmieci, do czasu aż sam się nie rozpadnie, ponieważ takich śmieci nie można w żaden sposób zniszczyć, a by właśnie nie doprowadzić do tego, że do powietrza uwolnią się trujące dla ludzi substancje.