Razem z mężem zdecydowaliśmy, że jest to najwyższy czas na remont naszego – wstyd się przyznać – bardzo wiekowego mieszkania. Zajmujemy je już od dwudziestu siedmiu lat i nic nie zostało przez ten czas w nim zrobione, ani też zmienione. Generalnie nie mieliśmy nawet nigdy żadnych problemów z awariami, czy podobnymi historia, dlatego też nie musieliśmy przez taki długi okres nic zmienić.
Jaki blat do kuchni wybraliśmy do mieszkania w lubelskim?
Generalnie na samym początku ciężko było nam zadecydować od czego zaczniemy nasz remont. Wszystkie pomieszczenia go wymagały, bez żadnych kompromisów. Mój mąż oczywiście obstawał od samego początku, za rozpoczęciem do salonu, wszak spędza on tam najwięcej czasu. Ja natomiast chciałam rozpocząć od kuchni, jest ona serce mieszkania i pasowała właśnie od niej zacząć. Dzieci rzecz jasna chciały, aby remont rozpocząć od ich pokoi – ale ich zdanie nie liczyło się za bardzo, szczerze mówiąc. Ostatecznie stanęło na moim, czyli zaczynamy od kuchni. Na pierwszy ogień poszły blaty kuchenne – bardzo zależało mi bowiem nad im odpowiednim wyborem. Nie wiedziałam, czy lepsze będą dla nas te z tworzywa sztucznego, czy też naturalne (z drewna lub kamienia). Postanowiłam wpisać w wyszukiwarkę następującą frazę – blaty kuchenne lubelskie. Lubelskie to oczywiście województwo, w którym obecnie mieszkamy. Dokładnie zamieszkujemy małą mieścinkę. Chciałam na żywo zobaczyć aranżacje z danymi blatami. Udało mi się znaleźć producenta blatów kuchennych z różnych materiałów, którego magazyny znajdowały się nieopodal naszego mieszkania.
Pojechałam tam, żeby zobaczyć wszystko na żywo. Ostatecznie zdecydowałam się na blaty z tworzywa sztucznego. Te naturalnie bardzo mi się podobały, zarówno drewno, jak i kamienne, szczególnie marmurowe, jednak są one bardzo drogie.